Przejdź do głównej zawartości

Posty

Chilling Adventures of Sabrina (Sezon 2) - recenzja serialu

Netflix nie pozwolił nam długo czekać na drugi sezon „Chilling Adventures of Sabrina” . Muszę przyznać, że choć w teorii nie jestem grupą docelową, do której skierowany jest ten serial, całkiem przyjemnie oglądało mi się pierwszy sezon. Może sama forma nie była dla mnie czymś interesującym, ale ta produkcja bardzo dużo zyskiwała tematyką oraz bardzo dobrze rozpisanymi rolami. Moim głównym zarzutem wobec sezonu numer jeden był przede wszystkim nudny wątek miłosny, nijakie wątki szkolne i momentami zbyt nastolatkowa stylistyka. Jednak wszystko to było podane w tak subtelnej formie, że nie dało się nie zachwycić samą Sabriną, jej naiwnością oraz urokiem osobistym. Moje oczekiwania wobec sezonu drugiego były ogromne z trzech powodów. Po pierwsze zakończenie poprzedniego sezonu zwiastowało, że główna bohaterka przejdzie wewnętrzną zmianę, odrzuci wszelkie wątpliwości, które hamowały ją wcześniej oraz stanie się pełnokrwistą i charakterną bohaterką. Po drugie, twórcy serialu zapow
Najnowsze posty

The Punisher (Sezon 2) - Recenzja

Seriale powstające we współpracy Marvela oraz Netflixa nieubłaganie zbliżają się do momentu, gdy zostaną one wepchnięte w głąb nisko umieszczonej szuflady, tak aby już nikt nie chciał do nich wracać, a także aby szybko je wymazać z pamięci widza. Brzmi to niezbyt optymistycznie, ale faktem jest, że Disney startując z własną platformą, postanowił na dłuższy czas, a być może już na zawsze, rozprawić się z produkcjami superbohaterskimi, które można było oglądać na Netflixie od czasu pierwszego sezonu Daredevila, który pojawił się w 2016 roku. Informacje o kasacji kolejnych tytułów spływały do nas hurtowo, ponieważ w przeciągu kilku miesięcy poinformowano, że nowego sezonu nie dostanie "Iron Fist", "Luke Cage" oraz "Daredevil". Na placu boju pozostali tylko: "The Punisher" oraz "Jessica Jones".  W tym tekście wezmę na warsztat drugi sezon Punishera, który premierowo ukazał się na Netflixie 18. stycznia. Zanim zasiadłem do recenzji d

Najlepsi i najgorsi - TOP filmów 2018

Końcówka każdego roku to zawsze czas podsumowań tego, co zdarzyło się w mijających 365 dniach. Choć wkroczyliśmy już w rok 2019, to do oficjalnego zamknięcia tego poprzedniego, potrzebowałem jeszcze przygotowania rankingu najlepszych i najgorszych produkcji w 2018 roku. Co się kryje pod nazwą najlepszy i najgorszy? Już tłumaczę. Takie zestawienia ze względu na nałożone na nie ramy najlepszego lub najgorszego, zawsze wzbudzają emocje u innych. Film, który jest dla mnie arcydziełem z oceną 10/10, dla innego może być potężnym rozczarowaniem, o którym chce jak najszybciej zapomnieć. Działa to również w drugą stronę. Nie ukrywam, że nie jestem krytykiem filmowym i nie mam wykształcenia w tym kierunku, które pozwoli mi stanowczo odradzić oglądania jakiejś produkcji lub wyśmiewania kogoś, kto ma inne zdanie. Robię to czysto hobbystycznie i będzie widać to po tym wpisie. Prawdopodobnie mój ranking będzie jedynym w swoim rodzaju, ale lubię czasami iść pod prąd. Pod pojęciem "n

Aquaman - Recenzja

  Największą bolączką DC jest fakt, że równocześnie z nimi, swoje filmy w świat wypuszcza inna, potężna marka - Marvel. Co ciekawsze, to zdanie nie działa w drugą stronę, bo Marvel nie czuje się w żaden sposób zagrożony produkcjami DC. Czy jest szansa, aby karta się odwróciła? "Aquaman" ma być stemplem jakości i znakiem podjęcia rękawicy przez DC w dość nierównej, jak dotąd, walce z potężnym graczem na rynku. Choć Aquamana mogliśmy już zobaczyć w "Justice League" oraz "Batman v Superman", to dopiero przy okazji jego solowego filmu, można dowiedzieć się o jego przeszłości nieco więcej. W pierwszych scenach zostają ukazane losy rodziców głównego bohatera, którzy pochodzą z dwóch światów - ojciec (Ziemianin) oraz Atlanna (Królowa podwodnego Atlantis). Choć wiele ich różniło, efektem miłości, która cały czas się rozwijała, był syn - Arthur. Jednak Atlanna, aby zapewnić bezpieczeństwo swojemu dziecku i ukochanemu, musiała wrócić do swojego królestwa,

Chilling Adventures of Sabrina - Recenzja

  Będąc zupełnie szczerym, nie spodziewałem się, że kiedykolwiek będę recenzował produkcję tego typu. Serial, który jest głównie skierowany do młodzieży i w dodatku opowiadający o losach nastoletniej czarownicy? Sam opis powinien mnie zrazić do obejrzenia "Chilling Adventures of Sabrina", ale gdy zobaczyłem pierwszy odcinek, postanowiłem dać mu szansę na przekonanie mnie, że nie warto było go skreślać na starcie. Sabrina Spellman jest uczennicą liceum Baxter High, w którym ma wielu przyjaciół i prowadzi regularne życie, ale skrywa jednocześnie sekret - w jej żyłach płynie również krew czarownicy. Posiadane przez nią umiejętności pozwalają jej na robienie rzeczy, które są niezrozumiałe dla zwykłych śmiertelników, ale przy tym, sprowadzają na nią wielkie niebezpieczeństwo i odpowiedzialność. Na przestrzeni 10 odcinków dowiadujemy się jak Sabrina radzi sobie ze swoją dwoistą naturą, jak wyglądają jej relacje z rodziną oraz obserwujemy jej codzienne życie u boku chłopak

Nawiedzony dom na wzgórzu - Recenzja

  Netflix wypuszcza w świat tak wiele filmów i seriali, że przed obejrzeniem zawsze zastanawiam się co tym razem wylosuje maszyna losująca. Będzie hit, czy totalna porażka? Przy tak wielu produkcjach forma Netflixa jest prawdziwą sinusoidą, więc z wielką chęcią i jednocześnie obawą podszedłem do najnowszego serialu pt. "Nawiedzony dom na wzgórzu". Moje obawy były tym większe, ponieważ każda produkcja reklamowana jako horror i w dodatku powiązany z tematyką duchów oraz nawiedzonych posiadłości, zapala u mnie lampkę pod tytułem - pewnie znowu będzie ta sama forma, przedstawiona w ten sam sposób i wykorzystująca schematy, które przemielono przez lata przez milion maszynek. Szybko okazało się jednak, że mimo sukcesu "Obecności" i kolejnych spin-offów tej serii, nadal można uzyskać produkt, który będzie wyróżniał się na tle pozostałych i dorzucał do tej puli utartych schematów coś świeżego. "Nawiedzony dom na wzgórzu" nie jest bowiem nastawiony na stra

Iron Fist (Sezon 2) - Recenzja

Seriale Marvela zawsze będą wzbudzać emocje, bo podświadomie w pamięci widza zostały zarejestrowane jako te, które gwarantują poziom. Nie inaczej jest z produkcjami superbohaterskimi, które masowo zaczęły się pojawiać na tej platformie. Wszystko rozpoczęło się od Daredevila, później przyszła kolej na Jessicę Jones, Luke'a Cage'a, Iron Fista, a całość domknęła historia Punishera. Nie można się więc dziwić, że muszą pojawić się porównania i rankingi, który z nich prezentuje najwyższy i najrówniejszy poziom.  Pierwszy sezon Iron Fist nie należał do najlepszych, a jego recenzję można przeczytać tutaj . Spodziewałem się, że twórcy serialu uczą się na błędach i spróbują poprawić wszystko to, co nie zagrało wcześniej. Miałem wtedy zastrzeżenia do wątków i bohaterów pobocznych oraz do samej postaci Iron Fista, która w żaden sposób nie pozwoliła widzowi na dostrzeżenie w nim badassa z krwi i kości. Byłem gotowy do dania drugiej szansy temu serialowi z dwóch powodów. trailerów or

Ciche miejsce - Recenzja

  Zawsze, gdy trafiam na film, który reklamowany jest jako horror, staram się do niego podchodzić tak ostrożnie, jak tylko mogę. W tym gatunku zostały już wykorzystane praktycznie wszystkie, możliwe chwyty, które mają sprawić, że widz zostanie przestraszony wydarzeniami na ekranie. Ciężko jest więc uniknąć klisz i nawiązań do horrorów sprzed lat. Jednak zdarzają się produkcje, które pomimo wyczerpania tematu, nadal potrafią czymś mnie zaskoczyć i sprawić, że przyjdzie mi do głowy myśl - "Cholera, to mi się podoba, oglądam dalej". Film opowiada o rodzinie Abbottów, którzy muszą zachowywać absolutną ciszę, żeby przeżyć. Wiąże się to z obecnością w ich pobliżu tajemniczych istot, które reagują na każdy, dochodzący do nich dźwięk. Rodzina nie może sobie pozwolić na swobodną rozmowę czy zabawę, bo każdy odgłos może zwabić do nich brutalne stwory. W tym tkwi właśnie największa siła "A Quiet Place" , ponieważ w całym filmie pojawia się może 20 linijek dialogowych,

Avengers: Wojna bez granic - Recenzja

W końcu! Nowa część Avengers zawitała do kin i jak można było się spodziewać po produkcjach Marvela, podbiła ona serca zarówno widzów, jak i krytyków. Film bije rekordy popularności i notuje fantastyczne wyniki finansowe. Czy kogoś jednak to szokuje? Mieliśmy już okazję zobaczyć dwie części Avengers, ale żadna z nich nie kumulowała tak dużo bohaterów, których znamy z filmów solowych. Tym razem przeciwko grupie superbohaterów stanął nie lada przeciwnik - Thanos we własnej osobie, który poszukuje Kamieni Nieskończonności. Mają mu one zagwarantować nieograniczone możliwości i pomóc w zaprowadzeniu porządku na świecie. Avengers za wszelką cenę starają się przeszkodzić mu w realizacji jego zadania. Filmy superbohaterskie zostały niejako zaszufladkowane pod kategorię typowych filmów akcji i wymaga się od nich głównie rozwałki, wybuchów i widowiskowych efektów specjalnych. Avengers dostarcza tego wszystkiego pod dostatkiem, ale nie powinno to nikogo dziwić w 2018 roku, w erze tak r

Nigdy cię tu nie było - Recenzja

Na każdy film z udziałem Joaquina Phoenixa czekam zawsze z wypiekami na twarzy. Jest on jednym z moich ulubionych aktorów i prawie zawsze stanowi on gwarancję jakości. Z wielkimi oczekiwaniami zasiadłem do obejrzenia "Nigdy cię tu nie było", który swoją światową premierę miał w maju 2017 roku. Nie budując specjalnie napięcia i nie pisząc przydługich wstępów, muszę jednak przyznać, że mam mocno mieszane odczucia po seansie. Wszelkie opisy przybliżające fabułę tego filmu były jednoznaczne - Joe (agent od zadań specjalnych) musi uratować Ninę, córkę senatora. Zgadza się on z przebiegiem całej historii, ale paradoksalnie wątek ten jest słabiutko rozpisany i przyklejony do całości taśmą jak przypadkowo oderwany kawałek nogi od stołu. Relacja na linii Joe - Nina przypominała mi mocno "Leona Zawodowca", ale niestety tylko pod względem formy, bo treść nie nadążała za pomysłem, który przyświecał reżyserce. Relacja ta została zupełnie spłycona i pozbawiona jakiejś syt