Przejdź do głównej zawartości

Get Out - Recenzja


"Get Out" to tegoroczny film opowiadający historię Chrisa i Rose, którzy jadą w odwiedziny do rodziców dziewczyny. Miła atmosfera i sielanka przeradza się w rozpaczliwą próbę ucieczki, jak wskazuje polski tytuł tego horroru.

Chris boi się, że rodzice Rose nie zaakceptują jego koloru skóry i spotkanie w domostwie Armitage'ów nie przebiegnie po jego myśli. Jego obawy nie znajdują potwierdzenia w rzeczywistości i chłopak powoli wkupuje się w łaski rodziny swojej dziewczyny. Jednak niepokój u niego wzbudza podejrzane zachowanie czarnoskórej służby, która pracuje u rodziców Rose oraz gości, którzy przyjeżdżają do nich z wizytą. Chris układa powoli wszystkie puzzle w całość i zaczyna wątpić w dobre intencje rodziny Armitage'ów. Rozpoczyna się walka o życie...

Film jest promowany jako horror, ale raczej przypisałbym mu etykietę thrillera. Nie ma on na celu straszyć widza, a raczej budować napięcie i klimat niepewności. Uzyskano taki efekt na kilka sposobów, choć są to chwyty już znane i oklepane, sprawdziło się to naprawdę przyzwoicie. Zastosowano klimatyczną muzykę w momentach, w których widz był skupiony na działaniach bohatera oraz dobre kadrowanie, gdzie wzrok miał być skierowany w konkretne miejsce sceny. Do pewnego momentu działało to bardzo sprawnie, a powolne wprowadzanie historii i rozwijanie profili psychologicznych postaci nie nudziło ani nie irytowało. Można było wtedy wyczuć stopniowe budowanie wspomnianego klimatu niepewności i oczekiwanie na tzw. "climax point", czyli momentu w którym akcja się zawiąże i nabierze sensu dla widza. Tutaj leży według mnie największa wada tego filmu. Można było się spodziewać, gdzie prowadzi nas fabuła, bo trzeba jasno przyznać, że twórcy nie zostawili tutaj żadnego pola do własnej interpretacji, a wszystkie kawałki intrygi podawali na tacy. Jednak to nie jest akurat największa bolączka "Get Out". Moment, w którym dowiadujemy się, dlaczego właściwie Chris znalazł się w posiadłości rodziny Armitage'ów jest praktycznie zakończeniem całej historii. Ponad godzinny wstęp i budowanie napięcia zostaje zostaje pośpiesznie wypchnięte z pamięci poprzez konieczność rozwiązania zagadki. O ile zazwyczaj przyczepiam się o zbyt długie filmy w przypadku niektórych tytułów, tak tutaj zabrakło co najmniej 30 minut kontynuacji tego, co było rozpoczęte wcześniej, czyli stopniowego odkrywania kart. Według mnie zakończenie zostało podane za szybko, zbyt agresywnie i nachalnie, przez co miałem wrażenie, że scenarzyści gdzieś się spieszą, ale po co?

Aktorsko ten film nie budzi żadnych zastrzeżeń. Główny bohater gra bardzo wiarygodnie i naturalnie, a jego mimika w scenach "grozy" czasami wspomogła moje doznania z oglądania "Get Out". Również Rose i jej rodzice zaintrygowali mnie swoimi kreacjami, które w historii kinematografii zdarzały się już kilkukrotnie, ale nie odniosłem wrażenia, że oglądam coś wtórnego i chyba o to chodziło. Szkoda tylko, że długość filmu nie pozwoliła na jeszcze na dokładniejsze zgłębienie ich relacji i zachowania po tym, jak Chris dowiedział się całej prawdy. 

"Get Out" daleko do horroru, bliżej do dobrego thrillera, który chęcią szybkiego zamknięcia historii stracił dużo na jakości, a klimat i napięcie szybko uciekały z każdą minutą, którą postanowiono zaoszczędzić na dalszym rozwijaniu tej historii. Dla niektórych ten film jest pod względem długości trwania idealny, dla mnie za krótki. Początek zwiastował coś lepszego i bardziej wyrafinowanego, co spowodowałoby u mnie typowe "wow". Film powiela schematy i choć to nie razi, powoduje jednak, że nie można go upatrywać w kategoriach bardzo dobrego, a jedynie niezłego z elementami przebłysków. Z tej historii można było wyciągnąć znacznie więcej.

Ocena: 6/10

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Anihilacja - Recenzja

Filmy wypuszczane przez Netflix nie cieszą się dużą renomą. Najczęściej są one przerostem formy nad treścią, a szumne zapowiedzi i trailery są jedynie mydlaną bańką, która pęka przy pierwszym kontakcie z widzem. Czy z "Anihilacją" było podobnie?  Lena wyrusza w pięcioosobowej grupie zwiadowczej na teren, który objęty jest niezbadaną i niezrozumiałą przez nikogo, destrukcyjną siłą. Mąż głównej bohaterki wyruszył tam na misję, ale wrócił z niej dopiero po roku. Jednak jego zachowanie odbiega od normalnego, a Lena postanawia znaleźć odpowiedź na to, co jest tego przyczyną. "Anihilacja" zabiera nas do magicznego świata, pełnego gęstej roślinności, przepięknych kolorów i niespotykanych stworzeń. Po obejrzeniu tego filmu dostrzegam przede wszystkim mistyczną aurę, która krąży wokół tej historii. Stykamy się bowiem ze środowiskiem, które jest obce człowiekowi - przerażającym, ale jednocześnie intrygującym. Wszystkie emocje odczuwane przez bohaterów film udzie

Najlepsi i najgorsi - TOP filmów 2018

Końcówka każdego roku to zawsze czas podsumowań tego, co zdarzyło się w mijających 365 dniach. Choć wkroczyliśmy już w rok 2019, to do oficjalnego zamknięcia tego poprzedniego, potrzebowałem jeszcze przygotowania rankingu najlepszych i najgorszych produkcji w 2018 roku. Co się kryje pod nazwą najlepszy i najgorszy? Już tłumaczę. Takie zestawienia ze względu na nałożone na nie ramy najlepszego lub najgorszego, zawsze wzbudzają emocje u innych. Film, który jest dla mnie arcydziełem z oceną 10/10, dla innego może być potężnym rozczarowaniem, o którym chce jak najszybciej zapomnieć. Działa to również w drugą stronę. Nie ukrywam, że nie jestem krytykiem filmowym i nie mam wykształcenia w tym kierunku, które pozwoli mi stanowczo odradzić oglądania jakiejś produkcji lub wyśmiewania kogoś, kto ma inne zdanie. Robię to czysto hobbystycznie i będzie widać to po tym wpisie. Prawdopodobnie mój ranking będzie jedynym w swoim rodzaju, ale lubię czasami iść pod prąd. Pod pojęciem "n

Avengers: Wojna bez granic - Recenzja

W końcu! Nowa część Avengers zawitała do kin i jak można było się spodziewać po produkcjach Marvela, podbiła ona serca zarówno widzów, jak i krytyków. Film bije rekordy popularności i notuje fantastyczne wyniki finansowe. Czy kogoś jednak to szokuje? Mieliśmy już okazję zobaczyć dwie części Avengers, ale żadna z nich nie kumulowała tak dużo bohaterów, których znamy z filmów solowych. Tym razem przeciwko grupie superbohaterów stanął nie lada przeciwnik - Thanos we własnej osobie, który poszukuje Kamieni Nieskończonności. Mają mu one zagwarantować nieograniczone możliwości i pomóc w zaprowadzeniu porządku na świecie. Avengers za wszelką cenę starają się przeszkodzić mu w realizacji jego zadania. Filmy superbohaterskie zostały niejako zaszufladkowane pod kategorię typowych filmów akcji i wymaga się od nich głównie rozwałki, wybuchów i widowiskowych efektów specjalnych. Avengers dostarcza tego wszystkiego pod dostatkiem, ale nie powinno to nikogo dziwić w 2018 roku, w erze tak r