Przejdź do głównej zawartości

Najlepsi i najgorsi - TOP filmów 2018

Znalezione obrazy dla zapytania christopher robin 2018


Końcówka każdego roku to zawsze czas podsumowań tego, co zdarzyło się w mijających 365 dniach. Choć wkroczyliśmy już w rok 2019, to do oficjalnego zamknięcia tego poprzedniego, potrzebowałem jeszcze przygotowania rankingu najlepszych i najgorszych produkcji w 2018 roku. Co się kryje pod nazwą najlepszy i najgorszy? Już tłumaczę. Takie zestawienia ze względu na nałożone na nie ramy najlepszego lub najgorszego, zawsze wzbudzają emocje u innych. Film, który jest dla mnie arcydziełem z oceną 10/10, dla innego może być potężnym rozczarowaniem, o którym chce jak najszybciej zapomnieć. Działa to również w drugą stronę. Nie ukrywam, że nie jestem krytykiem filmowym i nie mam wykształcenia w tym kierunku, które pozwoli mi stanowczo odradzić oglądania jakiejś produkcji lub wyśmiewania kogoś, kto ma inne zdanie. Robię to czysto hobbystycznie i będzie widać to po tym wpisie. Prawdopodobnie mój ranking będzie jedynym w swoim rodzaju, ale lubię czasami iść pod prąd.

Pod pojęciem "najlepszy" rozumiem taki, który sprawił mi największą radość z oglądania, zaciekawił mnie świetnym aktorstwem, czy interesującym podejściem do historii. "Najgorszy" to też bardzo mocne słowo, ale w tym rankingu znajdą się zarówno filmy, które po prostu są źle zagrane, mające fatalny scenariusz czy beznadziejne efekty specjalne, ale również takie, które mają wielkie budżety, zadawalające aktorstwo i zjadliwą historię, ale poprzez moje zbyt wygórowane oczekiwania, po prostu mnie rozczarowały. Wszystko wyjaśnione, więc można przejść do meritum.



TOP 10 NAJLEPSZYCH - ULUBIONYCH

10. I, Tonya

To mocna, prawdziwa i świetnie zagrana historia, która zostaje tak przedstawiona, że problemy głównej bohaterki stają się również problemami, z którymi utożsamiałem się jako widz. Margot Robbie i Allison Janney odwaliły tutaj kawał fantastycznej roboty, dzięki czemu w tym filmie ciężko doświadczyć nudy.


9. Outlaw King/Król wyjęty spod prawa

Dość świeża propozycja w tym rankingu. Film ten pojawił się na Netflixie i przeszedł praktycznie bez echa, a ja sam nawet dzień przed premierą, nie wiedziałem o jego istnieniu. W zamian otrzymałem męskie kino pełne widowiskowych scen batalistycznych, krwi i testosteronu. Mam słabość do filmów, których akcja toczy się kilka wieków wstecz.


8. Anihilacja [Anihilacja - Recenzja]

Kolejna produkcja od Netflixa, która zadziwiająco dobrze mi się oglądała. Jestem świadom tego, że sama obecność Natalie Portman w obsadzie zawsze sugestywnie zachęca mnie do oglądania filmów z jej udziałem, ale w tym przypadku dopełniła ona tylko swoją osobą świetność "Anihilacji". Jest to sci-fi poprowadzone w bardzo ciekawy sposób, a w dodatku pozostawia nas z wieloma pytaniami po seansie.

7. Ant - Man i Osa

Pierwsza część "Ant-Mana" podobała mi się ze względu na ciekawy koncept i inne podejście do mocy superbohaterskich przedstawianych w filmach tego rodzaju. Druga część jeszcze bardziej rozwija ten koncept, a ja jeszcze bardziej na nim się bawiłem i czerpałem z niego niesamowicie dużo funu. Paul Rudd jako Ant-Man to taki kumpel, z którym możesz pogadać o wszystkim. Nie da się go nie lubić.


6. Piotruś Królik

Mam słabość do animacji, bo zawsze przypominają mi one o moim dzieciństwie, kiedy to pochłaniałem jedna za drugą bajki puszczane na Cartoon Network. Co roku pojawia się taka produkcja, która kradnie mi serce. Taki typ kina powoduje u mnie całkowite rozluźnienie, momentalna poprawę humoru i pełne zaangażowanie w najprostsze nawet historie. "Piotruś Królik" ogląda się sam, a czas mija jak na pstryknięcie palca. #Thanos


5. Aquaman [Aquaman - Recenzja]

Kolejny film, który praktycznie rzutem na taśmę zmieścił się w tym zestawieniu. Dużo o nim nie będę się rozpisywał, bo wszystko co najważniejsze, umieściłem w recenzji, którą można przeczytać wyżej. Bomba!


4. Avengers: Infinity War [Avengers - Recenzja]

Trzeci już przedstawiciel kina superbohaterskiego w tym zestawieniu, ale na szczęście ostatni. Avengers to film bardzo widowiskowy i łączący na jednym planie wielu znakomitych aktorów. Myślałem, że zakończenie bardziej mnie zszokuje, ale mimo to, przez cały seans byłem wpatrzony z zachwytem w ekran i podziwiałem efekty specjalne wzbogacone o zabawne linijki dialogowe. Więcej o Avengers w recenzji powyżej.


3. Upgrade

Sam się nie spodziewałem, że film bez specjalnie imponującej reklamy czy obsady, będzie w stanie tak mocno mnie zachwycić. Czego tutaj właściwie w "Upgrade" nie mamy? Jest żwawa akcja, która nie zwalnia na moment, świetnie wykorzystane elementy sci-fi, bardzo dobre aktorstwo, zjawiskowa praca kamery i niesamowicie wciągająca historia. Zaskoczenie 2018 roku!


2. Ciche miejsce [Ciche miejsce - Recenzja]

W momencie, gdy skończyłem oglądanie "Cichego miejsca", wiedziałem, że ten film na 100% wyląduje na wysokiej pozycji mojego rankingu za filmowy 2018 rok. John Krasinski jako aktor, a przede wszystkim jako reżyser, przywrócił mi wiarę w horror, ponieważ ten gatunek jest ostatnio najbardziej narażony na wtórność i nijakość. Cała ekipa aktorska w tym filmie stanęła na wysokości zadania i dostarczyła mi po prostu przemyślany od początku do końca (prawie) produkt.


1. Christopher Robin/Krzysiu, gdzie jesteś?

Wiem, wiem. Jest to bardzo kontrowersyjny wybór, bo ten film nie znalazł się w praktycznie żadnym zestawieniu najlepszych filmów 2018 roku, a co dopiero na pozycji numer 1. Jednak tak jak pisałem na początku, lubię iść pod prąd. Historia o Kubusiu Puchatku i jego przyjaciołach ze Stumilowego Lasu nie jest czymś, co jest wyjątkowe, nacechowane przesadną nostalgią czy zapadające w pamięć na długie lata. Ten film gdzieś pod płaszczem jakichś sentymentów oraz błahej i dziecinnej rozrywki, ukrył cudowny element, który sprawił, że poczułem w trakcie seansu mnóstwo ciepła, mądrych wartości, wzruszenia i poczucia spełnienia. Ciężko to nawet ująć słowa, ponieważ "Christopher Robin" obudził we mnie tą wrażliwą część osobowości. Przecudowna, przeurocza i zabawna historia, obok której nie byłem w stanie przejść obojętnie.


Kończąc ten etap rankingu muszę dodać, że na tę chwilę, nie obejrzałem wszystkich filmów, które mogłyby znaleźć się jeszcze w tym zestawieniu. Nie zdążyłem zobaczyć takich tytułów jak: "Narodziny Gwiazdy", "First Man", "Spider-man Uniwersum" czy "Creed II". Jest tego sporo, ale mimo to postanowiłem zlepić ranking z tego, co mimo to udało się obejrzeć w tym roku.



***


Teraz czas na mniej przyjemną dla mnie część tego wpisu, czyli ranking najbardziej rozczarowujących/najgorszych filmów 2018 roku. Pozwolę sobie zmniejszyć objętość uzasadnień dlaczego dany tytuł znalazł się na tej liście, ponieważ już sam fakt, że spędziłem przy nich godziny na oglądanie, wyczerpuje czas, który chcę im poświęcić.



TOP 10 NAJBARDZIEJ ROZCZAROWUJĄCYCH


10. Deadpool 2

Jest to przedstawiciel tej grupy filmów, który na pierwszy rzut oka ma wszystko - świetną, pierwszą część, którą ubóstwiam, Ryana Reynoldsa, którego ubóstwiam, znane nazwiska w obsadzie, efekty specjalne i lekką formę. Mimo tych wszystkich cech w Deadpoolu 2 coś mi nie grało. Humor stał się siermiężny, historia nie była tak ciekawa jak w I części, ilość niepotrzebnych postaci całkowicie odbierała przyjemność z oglądania, a forma zupełnie straciła na lekkości. Potworne rozczarowanie!


9. Jurassic World: Upadłe Królestwo

Ten film cierpi na ten sam syndrom co Deadpool 2. Pierwsza część była dobra i bardzo przyjemna w oglądaniu. Liczyłem, że w kontynuacji dostaniemy więcej dinozaurów, więcej humoru i więcej akcji. Jak wielkie moje było zdziwienie, gdy bzdury fabularne i czasami pozbawione ikry dialogi, kompletnie wyprały Chrisa Pratta z jego naturalnego luzu i poczucia humoru. Nie spodziewałem się, że kiedykolwiek będę krytykował film o dinozaurach.


8. Czerwona Jaskółka

Chcę jak najszybciej zapomnieć o tym filmie. Jennifer Lawrence irytowała w każdej scenie, scenariusz mnie zmęczył po 30 minutach, a przesadne plot twisty zminimalizowały mój zapał do 0.


7. The Meg

Co może pójść nie tak w filmie, w której występuje Jason Statham i gigantyczny rekin? Nie powiem, że nudziłem się na tym filmie, bo dostarcza on prymitywnej rozrywki, ale absurdalność niektórych scen czy dziwnie wyważony humor sprawiają, że nie da się go traktować poważnie. Guilty pleasure gorszego sortu. Najlepszym elementem "The Meg" jest york Pippin i niech to świadczy o poziomie tego dzieła.


6. Braven

Jason Momoa dokonał niemożliwego. Znalazł się jednocześnie na liście najgorszych i najlepszych filmów 2018 roku. W tej produkcji musiał się jednak zmierzyć ze skopanym scenariuszem, o którym już na szczęście zdążyłem zapomnieć.



5. Drapacz chmur

Co może pójść nie tak w filmie, w której występuje The Rock, który wskakuje do płonącego budynku? "Drapacz chmur" oraz "The Meg" to bracia bliźniacy, którzy działają na prymitywne instynkty każdego widza. Sceny, które mają powodować u niego szybsze bicie serca oraz zaangażowanie w losy bohaterów, śmieszą do rozpuku.



4. Zakonnica

Poziom "Obecności" to niestety nie jest. Dotrwanie do końca tego filmu to była męka. W pewnym momencie "Zakonnica" to produkcja wręcz karykaturalna.



3. Escape Plan 2

Sylvester Stallone w tym wieku powinien z większą dokładnością dobierać swoje role filmowe. Niestety kino akcji nie jest już w jego zasięgu. Dostałem 24 godzinnej migreny po seansie. Serio.



2. Eskorta

W tym filmie niewiele się udało. Montaż i praca kamery została zrealizowana przez osobę z ADHD, ponieważ moje oko nie nadążało nad wizją reżysera. Scenariusz natomiast przypominał zupę, którą przygotowuje się z pierwszych, lepszych składników, które po omacku wyciągnie się z lodówki.



1. Mandy

Jestem świadomy tego, że "Mandy" zebrał bardzo dobre oceny u krytyków oraz znajdą się fani tego typu kina. Niestety dla mnie taki poziom abstrakcji, beznadziejnego aktorstwa Nicolasa Cage'a oraz kiczu, jest nie do przełknięcia. Oglądanie tego filmu to jest mój osobisty synonim masochizmu.

Komentarze

  1. Oglądałam niewiele filmów z Twojej listy, większość mam na liście "do obejrzenia". Oglądałam Avengers: Infinity War i również bardzo mi się spodobał. Pierwsza część Ant-mana jest rewelacyjna, drugą mam do nadrobienia. Natomiast co do Anihilacji to nie rozumiem ogólnego zachwytu, no ale jak wspominasz każdy ma inne zdanie :)
    zuzmot.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Wiele filmów znam gdyż je obejrzałam ale też wiele filmów nie obejrzałam z różnych przyczyn ( choć miałam taki zamiar ) - postaram się nadrobić ale to już chyba tylko DVD albo Internet. Ciekawe zestawienie ;) Zdziwiło mnie, że nie znalazł się na pierwszej liście " Cudowny Chłopiec ", ale to Twoja lista i jest naprawdę spoko! Pozdrawiam i zapraszam do mnie: https://lamliwypaznokiec.blogspot.com/2019/01/procesy-grupowe.html

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Anihilacja - Recenzja

Filmy wypuszczane przez Netflix nie cieszą się dużą renomą. Najczęściej są one przerostem formy nad treścią, a szumne zapowiedzi i trailery są jedynie mydlaną bańką, która pęka przy pierwszym kontakcie z widzem. Czy z "Anihilacją" było podobnie?  Lena wyrusza w pięcioosobowej grupie zwiadowczej na teren, który objęty jest niezbadaną i niezrozumiałą przez nikogo, destrukcyjną siłą. Mąż głównej bohaterki wyruszył tam na misję, ale wrócił z niej dopiero po roku. Jednak jego zachowanie odbiega od normalnego, a Lena postanawia znaleźć odpowiedź na to, co jest tego przyczyną. "Anihilacja" zabiera nas do magicznego świata, pełnego gęstej roślinności, przepięknych kolorów i niespotykanych stworzeń. Po obejrzeniu tego filmu dostrzegam przede wszystkim mistyczną aurę, która krąży wokół tej historii. Stykamy się bowiem ze środowiskiem, które jest obce człowiekowi - przerażającym, ale jednocześnie intrygującym. Wszystkie emocje odczuwane przez bohaterów film udzie

Avengers: Wojna bez granic - Recenzja

W końcu! Nowa część Avengers zawitała do kin i jak można było się spodziewać po produkcjach Marvela, podbiła ona serca zarówno widzów, jak i krytyków. Film bije rekordy popularności i notuje fantastyczne wyniki finansowe. Czy kogoś jednak to szokuje? Mieliśmy już okazję zobaczyć dwie części Avengers, ale żadna z nich nie kumulowała tak dużo bohaterów, których znamy z filmów solowych. Tym razem przeciwko grupie superbohaterów stanął nie lada przeciwnik - Thanos we własnej osobie, który poszukuje Kamieni Nieskończonności. Mają mu one zagwarantować nieograniczone możliwości i pomóc w zaprowadzeniu porządku na świecie. Avengers za wszelką cenę starają się przeszkodzić mu w realizacji jego zadania. Filmy superbohaterskie zostały niejako zaszufladkowane pod kategorię typowych filmów akcji i wymaga się od nich głównie rozwałki, wybuchów i widowiskowych efektów specjalnych. Avengers dostarcza tego wszystkiego pod dostatkiem, ale nie powinno to nikogo dziwić w 2018 roku, w erze tak r