Przejdź do głównej zawartości

Cudowny Chłopak - Recenzja


Dyskryminacja to zjawisko, z którym każdy spotyka się na co dzień i przyjmuje ona różne formy. Może ona dotyczyć rasy, poglądów, płci czy wyglądu. Właśnie nad ostatnim czynnikiem pochylili się twórcy "Wonder", który swoją premierę w Polsce miał 19. stycznia.

Poznajemy historię Auggie Pullmana, który od urodzenia zmaga się z deformacją twarzy. W dużym stopniu uniemożliwiło mu to normalne funkcjonowanie, uczył się tylko w domu, a każda sekunda spędzona wśród obcych ludzi wzbudzała u niego przerażenie z powodu ilości par oczu skupionych na jego przypadłości. Jednak w pewnym momencie matka chłopca postanawia wysłać go do szkoły i pozwolić mu stawić czoła lękom. Jak można się spodziewać, początki wśród rówieśników nie są proste, a Auggie musi walczyć o akceptację i znalezienie przyjaciół.

"Cudowny chłopak" jest reklamowany jako film familijny, dramat i komedia w jednym, i w takiej kolejności gatunkowej go upatruję. Filmy familijne nie wyróżniają się innowacyjnością scenariuszową, ale w tym przypadku otrzymałem bardzo solidną pozycję w swojej kategorii. Główną osią historii jest obserwowanie drogi Auggiego do akceptacji swojego wyglądu i reakcji na zawiązywanie pierwszych relacji międzyludzkich. "Wonder" ma pozytywny wydźwięk i nie stara się niczego pokazywać w sposób "szary", bo zarówno wydarzenia, jak i postacie widzimy jako białe lub czarne - bohaterów i antybohaterów. Nie umieszczam takiego zabiegu w rubryce wad, ale przez to nie mogę traktować tego filmu jako dramat. Rzuca się w oczy również to, że niektóre sceny zostały specjalnie wyolbrzymione i przerysowane, by na siłę móc wyciągnąć z nich morał. Nie mam o to pretensji, bo mimo tego, co napisałem wcześniej, ten film oglądało mi się z wielką przyjemnością. Kasting zagrał tutaj bardzo dobrze, zarys postaci również, a zakończenie powoduje pojawienie się wielkiego uśmiechu na twarzy. Żeby być uczciwym wobec tego filmu muszę również dodać, że wątki dramatyczne także się zdarzają. Śledzimy krok po kroku, jak chłopiec reaguje na kolejne odrzucenie przez rówieśników i na ich brutalne docinki. Na tym nie koniec, bo równocześnie poznajemy jego siostrę - Olivię, która mimo normalnego wyglądu, zmaga się z własnymi problemami. Dziewczyna czuje się niedoceniona przez rodziców, którzy całą uwagę poświęcają bratu, a jedyna osoba, która ją rozumiała - babcia, niestety zmarła. Jakby tego było mało, jej najlepsza przyjaciółka po powrocie z letniego obozu przestała się do niej odzywać i zerwała znajomość. Muszę przyznać, że wątek Olivii wydał mi się szalenie ciekawy, a w dużej części filmu nawet ciekawszy niż wątek Auggiego, dlatego żałuję, że został on zepchnięty na boczny tor, na rzecz głównego bohatera. Forma zapoznawania widza z bohaterami za to bardzo mi się spodobała, bo jedno wydarzenie można było zobaczyć z perspektywy kilku postaci. Tylko dlaczego tak mało dowiedzieliśmy się o Olivii? Auggie zapewniał wątek familijny, a jego siostrze przypisywałbym wątek dramatyczny i niestety został on trochę zaniedbany. Wadą "familijności" tego filmu jest czas trwania, który ograniczył możliwość jeszcze głębszego wejścia w problemy rodziny Pullmanów i przez to można wyczuć wyraźną granicę, kiedy jest fatalnie, a kiedy już jest wszystko dobrze i o nic już nie musimy się martwić czy stresować. Napięcie wtedy opada i można się skupić jedynie na kibicowaniu Auggiemu, by nie zepsuł tego, o co tak mocno walczył.

Jako dużą zaletę upatruję też, jak wcześniej wspominałem, obsadę. Rolę rodziców zdecydowanie udźwignęli Julia Roberts i Owen Wilson. Julia wprowadzała spokój, harmonię i biła od niej niesamowicie pozytywna energia oraz nieustępliwość. Wilson z kolei wprowadzał do historii wątek komediowy i idealnie rozładowywał napięcie jakie panowało w wielu scenach. Jego poczucie humoru, luz przed kamerą i chemia z pozostałymi członkami tej rodziny, pozwalały na całkowite wyluzowanie się przy oglądaniu tego filmu. Jacob Tremblay w roli Auggiego sprawdził się dobrze, choć nie mogłem się oprzeć wrażeniu, że czasami za bardzo chce wyolbrzymić pewne reakcje, ale na szczęście nie popsuło mi to odbioru do tego stopnia, że mi przeszkadzał. Izabelą Vidovic (Olivia) mogę się zachwycać w nieskończonność, bo mimo młodego wieku, zagrała bardzo dojrzałą i świadomą rolę. Czekam na jej dalsze kreacje.

Czas na jakieś podsumowanie. "Cudowny chłopak" nie jest w żadnym stopniu rewolucyjny i powiela wiele chwytów, które znamy z podobnych filmów, ale robi to w dobry sposób, dzięki czemu czerpałem dużo przyjemności z oglądania. Rzuca się przerysowanie wielu scen czy przewidywalność historii, ale każdy czasami potrzebuje takiego filmu, który pokrzepi trochę jego serce, spowoduje trochę uśmiechu i pokaże co jest najważniejsze w życiu. Oczywiście filmy takiego rodzaju, mówiąc potocznie, coraz mniej mnie już grzeją, więc żałuję, że nie nadano mu trochę mroku, szarości i dramatycznych scen, przy których naprawdę można było się wzruszyć i współczuć Auggiemu. Podejście i sposób przedstawienia walki z odrzuceniem bardziej spodobał mi się w "Masce" z 1985 roku, ale nie uważam, że "Cudownego chłopca" trzeba przez to deprecjonować, bo to pokrzepiająca, pozytywna i ciekawie przedstawiona historia, która nie ustrzegła się wad, ale nie mogę nie polecić obejrzenia tego filmu. Na pewno nie będziecie smutni czy zdołowani po seansie.

Ocena: 7/10

Komentarze

  1. Super. Dzieki za recenzje. Zastanawialam sie czy ogladam i teraz wiem ze muszę! :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Anihilacja - Recenzja

Filmy wypuszczane przez Netflix nie cieszą się dużą renomą. Najczęściej są one przerostem formy nad treścią, a szumne zapowiedzi i trailery są jedynie mydlaną bańką, która pęka przy pierwszym kontakcie z widzem. Czy z "Anihilacją" było podobnie?  Lena wyrusza w pięcioosobowej grupie zwiadowczej na teren, który objęty jest niezbadaną i niezrozumiałą przez nikogo, destrukcyjną siłą. Mąż głównej bohaterki wyruszył tam na misję, ale wrócił z niej dopiero po roku. Jednak jego zachowanie odbiega od normalnego, a Lena postanawia znaleźć odpowiedź na to, co jest tego przyczyną. "Anihilacja" zabiera nas do magicznego świata, pełnego gęstej roślinności, przepięknych kolorów i niespotykanych stworzeń. Po obejrzeniu tego filmu dostrzegam przede wszystkim mistyczną aurę, która krąży wokół tej historii. Stykamy się bowiem ze środowiskiem, które jest obce człowiekowi - przerażającym, ale jednocześnie intrygującym. Wszystkie emocje odczuwane przez bohaterów film udzie

Najlepsi i najgorsi - TOP filmów 2018

Końcówka każdego roku to zawsze czas podsumowań tego, co zdarzyło się w mijających 365 dniach. Choć wkroczyliśmy już w rok 2019, to do oficjalnego zamknięcia tego poprzedniego, potrzebowałem jeszcze przygotowania rankingu najlepszych i najgorszych produkcji w 2018 roku. Co się kryje pod nazwą najlepszy i najgorszy? Już tłumaczę. Takie zestawienia ze względu na nałożone na nie ramy najlepszego lub najgorszego, zawsze wzbudzają emocje u innych. Film, który jest dla mnie arcydziełem z oceną 10/10, dla innego może być potężnym rozczarowaniem, o którym chce jak najszybciej zapomnieć. Działa to również w drugą stronę. Nie ukrywam, że nie jestem krytykiem filmowym i nie mam wykształcenia w tym kierunku, które pozwoli mi stanowczo odradzić oglądania jakiejś produkcji lub wyśmiewania kogoś, kto ma inne zdanie. Robię to czysto hobbystycznie i będzie widać to po tym wpisie. Prawdopodobnie mój ranking będzie jedynym w swoim rodzaju, ale lubię czasami iść pod prąd. Pod pojęciem "n

Avengers: Wojna bez granic - Recenzja

W końcu! Nowa część Avengers zawitała do kin i jak można było się spodziewać po produkcjach Marvela, podbiła ona serca zarówno widzów, jak i krytyków. Film bije rekordy popularności i notuje fantastyczne wyniki finansowe. Czy kogoś jednak to szokuje? Mieliśmy już okazję zobaczyć dwie części Avengers, ale żadna z nich nie kumulowała tak dużo bohaterów, których znamy z filmów solowych. Tym razem przeciwko grupie superbohaterów stanął nie lada przeciwnik - Thanos we własnej osobie, który poszukuje Kamieni Nieskończonności. Mają mu one zagwarantować nieograniczone możliwości i pomóc w zaprowadzeniu porządku na świecie. Avengers za wszelką cenę starają się przeszkodzić mu w realizacji jego zadania. Filmy superbohaterskie zostały niejako zaszufladkowane pod kategorię typowych filmów akcji i wymaga się od nich głównie rozwałki, wybuchów i widowiskowych efektów specjalnych. Avengers dostarcza tego wszystkiego pod dostatkiem, ale nie powinno to nikogo dziwić w 2018 roku, w erze tak r